Ponieważ to już trzecia, ostatnia ciąża Carmen, wydawałoby się, że powinnam przeczuwać czy jest szczenna. Natomiast do samego USG nie byłam do końca pewna, gdyż Carmen nie dawała po sobie nic poznać: biegała, hasała i nawet pracowała zupełnie normalnie. Na szczęście USG rozwiało wszelkie wątpliwości, już przy pierwszym przyłożeniu było widać trzy maluchy :). Od piątego tygodnia ciąży miałam wrażenie, że Carmen jest grubsza niż w poprzednio, a w siódmym tygodniu osiągnęła już maksimum grubości – zdjęcie. Tak mi się przynajmniej wydawało, bo w ósmym tygodniu ciąży jeszcze przytyła! Teraz spacery to dreptanie przy mojej nodze, czasem lekki truchcik, jeśli zostanie za daleko w tyle ;).
02.09 Rozpoczął się już ostatni dziewiąty tydzień ciąży! Carmen już wygląda jakby miała rodzić, stęka, sapie, prawie cały czas śpi i domaga się głaskania niesfornych szczeniaczków, które skaczą, robią fikołki i chyba urządzają jej w brzuchu wyścigi, bo jak ją głaszczę to wiercą się niemiłosiernie ;). Jeszcze kilka zdjęć z 59 i 60 dnia i czekamy!
61 dnia ciąży, o 11:51 rozpoczął się poród. 5 września 2013 roku na świat przyszło dziewięcioro szczeniąt: dwóch czarnych podpalanych i dwóch czarnych chłopców oraz dwie czarne podpalane i trzy czarne dziewczynki. Niestety jedna czarna dziewczynka miała rozszczep podniebienia :( i została ósemka maluchów. Miot jest bardzo wyrównany, wszystkie szczenięta ważą około 500 gramów. Zdjęcia z pierwszych czterech dni ich życia znajdują się tutaj.
Trzeciego dnia rozpoczeliśmy tzw. wczesną stymulację neurologiczną, którą będziemy przeprowadzać codziennie do piętnastego dnia życia maluchów. Na czym to polega? Jest to 5 prostych ćwiczeń mających na celu wzmocnienie układu krążenia, zwiększenie odporności na stres oraz choroby. Każde z szczeniąt przechodzi serię 3-5 sekundowych ćwiczeń, na które składa się: stymulacja dotykowa, zmiana pozycji (do pionu, do poziomu i do góry nogami) oraz stymulacja termiczna (szczenię kładziemy na wilgotny, zimny ręcznik).
Nie wiem kiedy to minęło, ale ledwo się obejrzałam i już czas na podsumowanie pierwszego tygodnia życia maluszków z miotu K! Szczenięta podejmują próby podstaw chodzenia, co im póki co nie wychodzi w ogóle ;), przybrały na wadze i już są niczym żywe srebro.
Drugi tydzień za nami. Maluchy pootwierały już oczka i zaczęły chodzić, choć te grubsze szczeniaczki idąc co jakiś czas zaliczają fikołki ;)
Szczenięta skończyły trzy tygodnie. Widzą, słyszą i biegają ile sił w łapkach, już nie tylko po kojcu! Zwiedzanie nowych pomieszczeń bardzo im się podoba i odbywa się z non-stop merdającym ogonkiem ;)
Czwarty tydzień był magiczny. Każdy dzień był inny i każdy wnosił coś nowego do życia maluchów. Zostały odrobaczone, wyszły na dwór, zjadły pierwszy posiłek z miski, poznały inne gatunki zwierząt – kotki – i inne psy. Odwiedziły nas także dwie hovkowe Ciocie – Julka i Maria, które już zapraszamy ponownie! Łapki nabrały prędkości, zęby na ostrości i w ruch poszła cała masa zabawek :)
Piąty tydzień za nami! Śmiało można powiedzieć, że szczenięta wyglądają już jak małe pieski! Już mniej śpią, więcej się bawią i chodzą na spacery (na razie po ogrodzie). Osłuchały się także na dobre z odkurzaczem, pralką, suszarką, kosiarką i innymi równie hałasującymi urządzeniami :)
Szczenięta skończyły sześć tygodni. Oczywiście nie wiem kiedy to minęło! Ich łapki nabrały prędkości światła, a zęby się jakby zaostrzyły i zostawiają charakterystyczne ślady na nogawkach i zabawkach. Odwiedzili nas także pierwsi właściciele szczeniąt, jak również trener i pozorant Pavel Markusek ze szkoły Markusek-Team, który poddał szczenięta kilku małym testom ;)
Siódmy tydzień minął nam na kolejnych odwiedzinach. Z wizytą przyjechały do nas kolejne hovkowe ciocie: Ania i Gosia, którym bardzo dziękujemy za świetnie spędzony wspólnie czas. Odwiedził nas też weterynarz i maluchy zostały zaszczepione oraz zachipowane, mają też już wyrobione paszporty :)
Filmiki autorstwa Ani Maj:
Ósmy tydzień za nami. Korzystamy z niebywale pięknej złotej jesieni i szczenięta codziennie chodzą na spacery z mamą i naszą kundelką Małą. Mają też dłużą porę aktywności w ciągu dnia, a dzięki ładnej pogodzie możemy ten czas spędzać na ich placyku zabaw na dworze.
W dziewiątym tygodniu życia szczeniąt maluchy przeszły Związkowy przegląd miotu (skan) i otrzymały metryczki – żadne nie ma wad wykluczających z hodowli. Odwiedziły nas także hovkowe ciocie – Kasia Hryniewicka, Dorota Mucha, Maria Kuncewicz i Julia Wolin. Dziewczyny dzięki za odwiedziny!
Powrót do strony miotu K